środa, 28 października 2009

Szkatułka z różanym drzewkiem

Może nie jest to typowy decoupage, raczej cartonage, bo na wieczku przyklejona jest cała serwetka, jednak motyw tak mi się podobał, że szkoda było cokolwiek wycinać. Dół i środek szkatułki pomalowałam bejcą.





piątek, 23 października 2009

Candy tu i tam

Na blogach znów obrodziło w candy. Oczywiście przyłączam się do zabawy.

Warsztat Tores zapisy do 24.10.09

Kartkomania.com zapisy do 30.10.09

Obsesja Kasiulka zapisy do 30.10.09

Nannala zapisy do 10.11.09

Cottage In The Pines zapisy do 29.10.09

Hafija zapisy do 30.10.09

Workshop zapisy do 7.11.09

środa, 21 października 2009

Zeskanowane, część II

To kolejna porcja skanów, zrobionych parę dni temu.
Na początek dwie pary kolczyków.





A to szydełkowa serwetka. Skanowaliśmy na czarnym i białym tle.
Na czarnym wygląda zdecydowanie lepiej, więc takie zdjęcie zamieszczam.




A to drobiazgi decou. Być może pokazywałam je na poprzednim blogu, ale na skanie widać wszystko wyraźniej.



niedziela, 18 października 2009

Zeskanowane

Jak wspominałam tu wcześniej, nie umiem robić porządnych zdjęć. W ogóle kiepsko mi się współpracuje z wszelkimi urządzeniami technicznymi. Chyba lepiej czułabym się, żyjąc sto lat temu.
Spotykałabym się z innymi paniami na herbatce i robiłybyśmy razem na szydełku albo drutach :)
Dlatego też nie posiadam porządnych zdjęć swoich prac. Czasem jakąś fotkę cyknie córka, ale przeważnie jest zajęta swoimi sprawami i nie ma na to czasu. Najgorzej wychodzą na tym kolczyki. Sfotografować drobne elementy tak, żeby wszystko było widać wyraźnie, nie jest łatwo i zdecydowanie przerasta moje możliwości.
Kilka dni temu mąż robił próby ze skanerem. Skanował różne przedmioty w tym również moje kolczyki. Okazało się, że skany wychodzą lepiej, niż robione przeze mnie zdjęcia.
Pokażę więc tutaj dwie pary kolczyków raz jeszcze.



A tych jeszcze nie pokazywałam.
Pierwsze dwie pary to kolczyki decou. Wzór czekoladek wybrała sobie córka. Niestety nie miałam ładniejszej serwetki z tym motywem, więc wyszło tak jak wyszło. Skanując nie ma możliwości pokazania brzegów kółeczka, na którym zrobiłam konturówką złote kropeczki.









Te kolczyki z jednej strony pokryłam werniksem szklącym a z drugiej matowym "touch me".






Te to moje początki, robione na spotkaniu u Mirabelki. Niestety skany też nie są takie, jakie być powinny, bo były robione na próbę i nie porozkładałam równo kolczyków.





Mam jeszcze trochę zeskanowanych przedmiotów, które pokażę niebawem.

wtorek, 13 października 2009

Serduszko z pieczątkami

Swego czasu kupiłam sobie zestaw silikonowych pieczątek. Najczęściej używa się ich do scrapbookingu, ale kiedyś Asket pokazywała, że również w decou mogą mieć zastosowanie.
Musiałam je jakoś wypróbować i tak powstało to serduszko.
Oprócz silikonowych na jednej stronie użyłam też zwykłej, starej pieczątki z kwiatami, którą mam jeszcze z czasów dzieciństwa. Mimo, że ma już ponad trzydzieści lat, nadal dobrze się spisuje.


czwartek, 8 października 2009

Kolczykowo

Swego czasu Mirabelka pokazała mi, jak robić kolczyki. Muszę powiedzieć, że bardzo mi się to spodobało. Wprawdzie dopiero raczkuję w tej dziedzinie i moje wytwory są mocno niedoskonałe, ale i tak jestem z nich dumna. Cieszy mnie fakt, że w ogóle udało mi się coś wyprodukować i nawet nadaje się to do noszenia. Wiem, że loopiki są krzywe, że kolczyki są mało skomplikowane, że doświadczone biżuteryjki mogą się na ich widok uśmiechać pod nosem. Jednak robienie ich dostarcza mi masę przyjemności i myślę, że z czasem dojdę do wprawy. Przecież nie od razu Kraków zbudowano.

Na początek moje pierwsze, zrobione pod czujnym okiem Mirabelki. Robiłam je z myślą o córce i nawet jej się spodobały.
U Mirabelki zrobiłam jeszcze jedną parę, ale nie mam na razie zdjęcia, bo w czasie sesji fotograficznej poszły z córką do szkoły.



Te zrobiłam już sama.





Te również są dla córki. Fotograf ze mnie marny, o czym już wspominałam. Bardzo trudno mi zrobić dobre zdjęcia swoich prac a kolczyków już w szczególności.





Te są dla mnie. Niestety zdjęcia wyszły fatalne a to i tak było najlepsze.




I to byłoby na razie tyle. Jednak na tym się nie skończy, bo już kupiłam trochę szkiełek, kamyków i drutów.

piątek, 2 października 2009

Candy w Harmony Art

W Harmony Art można wygrać fajny zestaw, w skład którego wchodzą przydasie do decoupageu,
filcowania, scrapbookingu i tworzenia biżuterii.

Kolczyki x2

Dzisiaj kolejne dwie pary kolczyków. Przy montowaniu bigli pomagała mi Mirabelka .
Teraz robię kolejne już samodzielnie, chociaż zakręcanie drucików nie wychodzi mi na razie idealnie.
Mam nadzieję, że szybko dojdę do wprawy, bo bardzo mi się to podoba.