Jak wskazuje sam tytuł, dzisiaj będą kolejne kolczyki.
Zdjęcia jak zwykle niespecjalne, ale lepszych niestety nie zrobię. I tak starałam się jak mogłam, robiłam próby z lampą i bez lampy, próbowałam coś tam ustawiać w aparacie, ale że się na tym znam jak niedźwiedź na gwiazdach, najlepsze wyszły te z automatu :)
Różowe kółka są na zdjęciu jakieś krzywe, na żywo wygląda to lepiej.
Te kolczyki są wspólnym dziełem Julii i moim. Ona je poskładała, ja zmontowałam do kupy.
Bardzo mi się podobają, bo kryształki pięknie się mienią. Żeby to chociaż trochę zobrazować, wstawiam dwa zdjęcia.
Razem z Julią zrobiłyśmy jeszcze jedną parę z fioletowych kryształków. Jednak zdjęcie się nie udało, więc przy kolejnej sesji spróbuję jeszcze raz je obfocić.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z kryształkami są moimi liderami, choć te z turkusem (chyba) też są ładne i maja charakter.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoja biżuteria. Ja jak coś poskładam to szkoda gadać.Gdzies brak mi wyczucia.