poniedziałek, 5 grudnia 2011

Długo to trwało :)

Tak jak w tytule posta, długo to trwało, ale udało mi się skończyć.
Naszyjnik powstawał chyba ponad pół roku, albo dłużej.
Oczywiście nie robiłam go przez cały ten czas. Najpierw powstał jeden element, po pewnym czasie kolejny a po bardzo długim czasie sznur, gdyż nie miałam odpowiednich koralików i sporo czasu zajęło mi skompletowanie ich.

W tym miejscu będę zupełnie nieskromna i powiem, że jestem z niego bardzo zadowolona a nawet dumna.
Do wykonania go użyłam bardzo różnych technik. Jest tu i szydełko i plecionka i nawet troszkę haftu koralikowego.
Materiały z których został wykonany też są różnorodne. Jest kordonek, są metalizowane nici, drobne koraliki, szklane perełki i kaboszon z jakiegoś kamienia, niestety nie wiem jakiego.
Według mojej subiektywnej opinii, jest to najładniejsza rzecz, którą do tej pory zrobiłam, a przy tym cały pomysł naszyjnika jest mój własny. Oczywiście nie wymyśliłam tych wszystkich technik, ale je połączyłam na swój własny sposób.
Więcej zdjęć można obejrzeć na moim biżuteryjnym blogu.



Pozdrawiam wszystkich zaglądających na moje blogi.

1 komentarz: