Dostałam wyróżnienie od
pewnej bardzo uzdolnionej osoby. Kasiu, bardzo Ci dziękuję. Jest mi niezwykle miło, że zechciałaś mnie nim obdarować.

Jak to z wyróżnieniami bywa, powinnam je przekazać kolejnym osobom i oczywiście jak zwykle mam z tym problem. Podziwiam prace tylu osób,że nie jestem w stanie wybrać tylko kilku z nich.
Tak więc tradycyjnie przekazuję wyróżnienie wszystkim, których blogi obserwuję :)
A teraz powinnam jeszcze napisać siedem słów o sobie. Tu też nie bardzo wiem, co miałabym napisać. O tym co lubię wspominałam już kiedyś w blogowej zabawie, więc nie będę się powtarzać.
Może tylko powiem, że nie lubię pisać o sobie i może jeszcze to, że nie znoszę gdy ktoś przeklina.
Sama należę do tego ginącego już chyba gatunku, któremu nawet nie chce przejść przez usta słowo zaczynające się na "d" i który wie, że słowo zaje....sty, pochodzi od innego bardzo brzydkiego słowa i samo też jest brzydkie i stanowczo zbyt często nadużywane przez społeczeństwo :)
Żeby nie było, że jestem taka święta, to dopuszczam do użytku słowa "cholera" i "chrzanić" :)
A teraz jeszcze chciałam pokazać beret a właściwie berecisko, który zrobiłam do kompletu z baktusem i rękawiczkami dla córki. Jest to pierwsze tego typu nakrycie głowy, które popełniłam. Nie wiedziałam jak mi wyjdzie, ale z efektu końcowego jestem bardzo zadowolona. Jeszcze bardziej zadowolona jest moja córka. Niestety, jako zabiegana mł0da osoba, nie miała czasu zapozować mi do zdjęcia. Musiałam więc poprosić innego modela:)
Na ludziu beret wygląda lepiej, bo miś ma jednak nieco inny kształt głowy.


Pozdrawiam wszystkich odwiedzających. Bardzo dziękuję za miłe komentarze, które zostawiacie.
Motywują mnie one do dalszej pracy i do prowadzenia tego bloga.